Nigdy nie lubiłam spędzać zbyt wiele czasu na kobiecych rytuałach. Wszystko to zajmowało chwile, w których mogłam zająć się czymś innym. Najbardziej irytowała mnie konieczność codziennej depilacji. Moje owłosienie rosło w zastraszającym tempie i musiałam sobie z tym jakoś radzić. Maszynki bardzo mnie podrażniały. Nie wiem czemu miałam z tym aż taki problem, bo moja mama praktycznie wcale nie miała problemów z owłosieniem.
Wygodna depilacja laserowa
Od jakiegoś czasu zaczęłam zastanawiać się nad pozbyciem się tego problemu. Nie przepadałam za chodzeniem do kosmetyczek, jednak uznałam, że jest to chyba mój jedyny ratunek. W moim przypadku depilacja przy użyciu lasera na pewno pomogłaby mi z moim owłosieniem. Po długich debatach, postanowiłam zapisać się na laserowe usuwanie owłosienia w moim mieście. Dowiedziałam się, że czeka mnie kilka sesji. Najprawdopodobniej ze 4 lub 5. Plusem był fakt, że miałam ciemne owłosienie, które łatwiej poddawało się działaniu lasera. Kosmetyczka zapytała mnie o partie na których chciałabym zastosować laser. Odpowiedziałam, że możliwie wszystkie, żeby mieć święty spokój. Roześmiała się i od razu zajęła się pracą. Była bardzo miła i sympatyczna, można z nią było porozmawiać podczas zabiegu. Wiedziałam, że jestem w dobrych rękach. Minęło trochę czasu, bo trzeba było dotrzeć laserem w każde miejsce i mogłam już wrócić do domu. Już po pierwszej sesji zauważyłam, że owłosienie wolniej odrasta. Nie musiałam codziennie się golić, a co dwa dni. Po drugiej sesji owłosienie było zdecydowanie słabsze. Na początku zawsze miałam takie grube i ciemne. Teraz zauważałam, że robi się o wiele cieńsze i wolniej odrasta. Jednak zależało mi na całkowitym usunięciu, dlatego musiałam trochę poczekać. Po trzeciej sesji faktycznie zaczęłam mieć już mniej włosków. Jeszcze dwie sesje minęły i w końcu mogłam cieszyć się gładkimi nogami, bez konieczności golenia się. Jak wróciłam do domu, to od razu wyrzuciłam wszystkie maszynki do golenia z radości, że się udało.
Moje nogi stały się w końcu piękne i nieskazitelne. Nie podrażniam już ich codziennie maszynkami i innym sprzętem do golenia. Jest jeszcze jeden plus całej tej sytuacji, ponieważ polubiłam wizyty u kosmetyczki. Zaczęłam chodzić na regularne wizyty w celu oczyszczenia twarzy i odpowiedniego nawilżenia. Nawet hennę sobie kładę na brwi i w końcu zaczęłam się cieszyć kobiecością. Nie wiem jak to się stało, ale jestem zadowolona. Gładkie nogi i piękna cera, aż znajomi mówią, że nie mogą mnie poznać.
Więcej informacji na stronie: www.beautologyparlour.com.pl